Cześć wszystkim
Przychodzę dziś do was z dość nietypowym pomysłem na post w którym opowiem wam moje przemyślenia na temat polskich szkół gimnazjalnych bo wydaje mi się że w podstawówce jak i szkołach średnich nie spotkamy się z podobnymi sytuacjami.
Więc przechodząc do bardziej rozwiniętej kwestii z uzasadnieniem dlaczego akurat taki pomysł na post?
A więc potkałam się wiele razy z niezbyt miłymi,ciekawymi oraz zabawnymi sytuacjami w których niestety byłam świadkiem albo i nawet w zależności od czasu kozłem ofiarnym i z całego serca nikomu nie życzę podobnych sytuacji.
Więc przechodząc do sedna sprawy według mnie szkoła powinna składać się z 8-9 klas podstawowych oraz szkoły średniej by uniknąć wszelkich konfrontacji poprzez otaczającą się młodzież. Od pewnego czasu zaczynam coraz bardziej wnikać w życie gimnazjalistów i poznawać ich zwyczaje co robią oraz spostrzegać ich dobre jak i złe strony lecz niestety nie zauważam nic pozytywnego co mogłabym skierować w ich kierunku. Co tutaj pisać? Bawi mnie szczerze mówiąc tok myślenia jak wy to mówicie "gimbusów" które wymuszają na rodzicach presję by zakupili jeszcze jedną, następną oraz i kolejną parę markowych butów by pochwalić się i zabłysnąć w oczach rówieśników.
Stałe kupowanie markowych ubrań by mieć potrzebę pochwalenia się koleżanką jak i w internecie ceną za jaką kupiło się jedną zwykłą szmatkę. Nie wspominając już o makijażu którego używa połowa gimnazjalistek nie posiadając wiedzy jak należy wykonać to poprawnie. Udawanie dorosłego- mam w zupełności na myśli palenie tytoniu jak i innych środków odurzających np Marihuana.Lecz najgorszym oraz przykrym dla mnie faktem jest nietolerancja, odrzucenie, przemoc oraz zastraszanie wobec uczniów. Sami przyznacie że większość z nas nie chce uczęszczać do szkoły"bo nie" lecz ma ku temu jakiś konkretny powód. Wiele z osób czuje się odrzuconym poprzez grono klasy oraz innych rówieśników z równoległych klas.Czuje idąc poprzez korytarz na przerwie wzrok większości osób siedzących na ławeczkach śmiejących się akurat z niego(bo niby nie masz markowych ubrań to jesteś gorszy). Należenie w klasie do niezbyt kwitnącej elity w szkole składającej się z dwóch przyjaciółek które i tak odtrącają Cię na lewy tor i siedzą na każdych lekcjach razem obgadując Cię w ławce. Nie jest to miłe uwierzcie. Każdy powinien być równy drugiemu. Na prawdę nie rozumiem tej całej mody na chamstwo bo dlatego wszyscy bardziej mnie polubią.Szanujmy się wszyscy wzajemnie, nie oceniajmy ludzi po wyglądzie nie znając jego charakteru oraz historii życia i żyjmy w zgodzie.
Mam nadzieje że ktoś z was wytrwał do końca postu i w jakimś poszczególnym stopniu poprze moje zdanie.
Zachęcam do obserwacji bloga jak i wyrażania swojej opinii w komentarzach.
